Wielkie osiągnięcia zaczynają się od wielkich pytań. /Marilee Adams/
Kiedy po raz pierwszy do moich rąk trafił egzemplarz książki Marille Adams „QuestionThinking” czułem, że trzymam w rękach klucz do innego wymiaru. Dokładnie tak. To co czułem, szybko przemieniło się w rzeczywistość i już po pierwszych kartkach wiedziałem, że intuicja mnie nie zawiodła.
Każdego dnia moglibyśmy zadawać setki przeróżnych pytań dotyczących wszystkiego co nam się przydarzyło, przydarza lub przydarzy. Jednak najczęściej robimy zupełnie coś innego. Dokonujemy oceny sytuacji czyli określamy od razu stan rzeczy czyli udzielamy odpowiedzi bez pytań. Zastanawiałeś się kiedyś nad tym, że właśnie tak jest. I czy przychodzi Ci już teraz myśl co to oznacza dla Ciebie? Co oznacza to, że pytania nie są Twoją codziennością, tylko częstą codziennością są gotowe odpowiedzi bez pytań.
Przykład? Proszę bardzo.
1. Nie czytam książek bo nie mam czasu zamiast dlaczego dzisiaj nie przeczytałem żadnej książki?
2. Dzisiaj po południu spędzę czas z dziećmi zamiast jak spędzić wymarzony czas z dziećmi dzisiaj po południu?
3. Nie udało mi się dzisiaj znaleźć czasu na bieganie zamiast co muszę zrobić inaczej, aby jutro znaleźć czas na bieganie?
Zmieniaj obiekcje w pytania.
Czujesz co się dzieje? To brzmi niewiarygodnie, jednak spójrz tylko jak ogromna przepaść dzieli odpowiedzi od pytań. Odpowiedzi nie powodują żadnej refleksji, po prostu są wygodne, szybkie i nie wnoszą do życia kluczowej zmiany poza oceną faktu. Działa to tak, że przy ocenie owszem pojawiają się od razu pytania co dalej, jednak sam pomyśl, co może się wydarzyć, jeżeli pytanie padnie dużo wcześniej. Pytania stwarzają przestrzeń do odnajdywania właściwych, prawdziwych odpowiedzi. Tych, które coś zbudują, wniosą do naszej codzienności, ubogacą nasze istnienie. Jednak znaczenie tutaj mają „właściwe” pytania. A co dokładnie to oznacza. Spieszę z odpowiedzią. Doskonałym przykładem jest tutaj barwa oraz „odważność” (wiem, że nie ma takiego słowa, jednak to bardzo mi tutaj pasuje) zadawanych pytań. Barwa czyli to, w którą stroną podąży nasze myślenie za zadanym właściwym pytaniem. Nasycenie pytania treścią pozytywności, czy wręcz przeciwnie – zdecyduje o tym, gdzie mamy szansę dojść w odpowiedzi. Tak, to rodzaj barwy pytania między innymi decyduje o tym, co przyniosą odpowiedzi.
A czy wiesz, że pytania barwą niosą ze sobą już na samym początku określony wynik. Wynik związany z możliwościami lub ich ograniczeniem. Można tutaj przyporządkować nas ludzi do dwóch grup: wyrokujących oraz uczących się. Różnica doskonale jest opisana we wspomnianej już przeze mnie książce. Posłużę się przykładem właśnie z „QuestionThinking”.
Wyrokujący (barwa negatywna) | Uczący się (barwa pozytywna) |
Co jest nie tak? | Co działa? |
Kto jest winien? | Za co jestem odpowiedzialny? |
Jak mogę dowieść, że mam rację? | Jakie są fakty? |
Jak mogę zyskać kontrolę? | Jaki mam wybór? |
Jak mogłem przegrać? | Co jest w tym użytecznego? |
Wszyscy zadajemy pytania jednego i drugiego rodzaju i możemy wybrać, które z nich w dowolnym momencie zadamy /M. Adams QuestionThinking/
Dokładnie tak się dzieje – możemy wybrać. Możemy zdecydować jaki chcemy nadać kierunek naszemu myśleniu. Możemy to zrobić świadomie. Unikając odpowiedzi bez zadawania pytań oraz modulując barwę do efektów, które mogą się wydarzyć. Wracając do przykładu barwy pozytywnej pytania „Jaki mam wybór?”. Spójrz jak dobrze kierunkuje nasze myślenie właśnie taka konstrukcja pytania. Już na początku myślenia pojawia się komunikat, że mamy wpływ, że możemy wybierać, że jest więcej niż jedna opcja. Nie powstaje w nim ani bitwa o nadanie znaczenia jakiemuś wariantowi odpowiedzi, ani nie ma nadania kierunku poza poszukaniem odpowiedzi bez określenia kierunku. Czyli tak naprawdę stworzenie przestrzeni do Wszystkiego. A tak jak napisałem w tytule artykułu, właściwie zadanie pytania może zaprowadzić Cię wszędzie i zmienić naprawdę wszystko. Barwa odgrywa ogromne znaczenie bo nie ma ram i ich nie nadaje. Barwa może określać nakazy i zakazy oraz kierunki lub zupełnie pozwalać poszukiwać bez ograniczeń. Jest tylko jedna rzecz, której musisz się nauczyć – rozumieć, że tak właśnie jest i stosować to świadomie czyli pracować z barwą pytania.
Zawsze stawiaj sobie pytanie: co musisz robić częściej, aby być szczęśliwy. Cokolwiek będzie odpowiedzią na to pytanie: po prostu zrób to!
A teraz czas na drugi istotny element zadawania „właściwych” pytań czyli odważność w zadawaniu pytań. Przede wszystkim chcę skoncentrować się na uczciwości wobec samego siebie. Pytania, o których piszę zadajemy po prostu sobie. I jeżeli mają być one wielkie muszą być prawdziwe i absolutnie wprost. Pisałem w artykule Nawigacja Szczęścia właśnie o tym, jak zadając właściwe pytania możemy dotrzeć do miejsca, w którym widzimy nasze obecne życie w nieskomplikowanej strukturze codziennych zadań, a tym samym znajdujemy odpowiedzi na pytania, czy to co robimy przynosi nam szczęście, czy jesteśmy zakotwiczeni w systemach pędu za „nie wiadomo czym”. Dokładnie tak, bo świat pędzi, a my z nim. Bardzo trudno wyrwać się z systemów, którymi żyje świat i które świat każdego dnia rozwija. Konformizm jest tak blisko natury człowieka, że odejście od niego wymaga ogromnych umiejętności i wielkiej siły. Wiesz, co odpowie większość ludzi na pytanie „dlaczego chodzisz do pracy?” A co Ty odpowiesz?
Niezadane pytanie, to nieotworzone drzwi.
Najczęstsze odpowiedzi, które się pojawiają to:
1. pracuję, żeby zarobić pieniądze na życie;
2. pracuję, bo przecież każdy musi pracować, żeby utrzymać siebie i swoja rodzinę.
To teraz wróćmy na chwilę do odważności pytań. A gdyby pytanie zadać zupełnie inaczej, na przykład tak:
1. Czy lubisz swoją pracę? Czy miejsce, w którym pracujesz jest spełnieniem Twoich marzeń?
2. Czy wynagrodzenie za pracę, które otrzymujesz obecnie jest dla Ciebie satysfakcjonujące?
3. Co chciałbyś/chciałabyś robić w życiu, aby być szczęśliwym. Jaką pracę chciałbyś/chciałabyś wykonywać?
Wiesz, że to są właśnie pytania, które prowadzą do właściwych odpowiedzi, tyle że dotykają one zdecydowanie mocniej sedna, bo może wyjść przypadkiem, że trzeba zmienić wszystko. A pierwsze odpowiedzi, te proste – pozostawiają nas w miejscu, którym obecnie jesteśmy i nic, zupełnie nic się nie zmienia, nawet jeśli to co robimy, prowadzi donikąd. Nawet jeśli jesteśmy nieszczęśliwi, to zadając niewłaściwe pytania pozostaniemy w miejscu, w którym jesteśmy. Wielkie pytania przynoszą wielkie odpowiedzi. Jednak zawsze potrzebują mieć właściwą barwę oraz odpowiednią odważność.
I wracając do pytania z początku artykułu. Czy już wiesz co to dla Ciebie oznacza? Co oznacza to, w jaki sposób i jakie pytania sobie każdego dnia zadajesz? I czy w ogóle zadajesz pytania?
I ponownie można to wszystko opisać puentą, która brzmi – jesteś odpowiedzialny za swoje życie, tylko od Ciebie zależy jakie ono będzie. Zadawaj właściwe pytania, a ruszysz do przodu, bo być może robisz tak i wszystko jest doskonale poukładane na swoich miejscach, a może wcale tak nie jest i próba zadawania pytań, właściwych pytań zaprowadzi Cię dokładnie tam, gdzie zawsze chciałeś lub chcesz być.
Bardzo jestem ciekawy jest to jest u Ciebie. Czy faktycznie zadajesz pytania, które prowadzą Cię w otwarte przestrzenie, pełne odpowiedzi, które mogą być zaskoczeniem. Czy też jesteś w świecie gotowych odpowiedzi, które pływają po powierzchni Twojej uważności i zamydlają Ci oczy tym, że niby kreujesz to, co może się wydarzyć i co w konsekwencji się wydarza. Odpowiedzi zawsze wynikają z pytań. A jeżeli nie ma pytań, to co to jest? To zagadka na którą każdy musi odpowiedzieć sobie samodzielnie.
Zadawaj pytania, trenuj to każdego dnia. Z każdym dniem będziesz coraz lepszy i coraz mocniejszy. Z każdym dniem będziesz krok do przodu w swoim życiu. A życie pytaniami potrafi być wyjątkowe, bo rzadko prowadzi w łatwe miejsca, jednak często potrafi zaprowadzić Cię w miejsca wyjątkowe.
Rozpocznij swoją podróż – myśl i żyj pytaniami.